Po 40-tce nasze ciało zaczyna umierać.Ponoć już jako dwudziestolatkowie nosimy w sobie pierwsze objawy obumierania tkanek,połączeń nerwowych.
To niezwykłe kiedy tłumy umierających odwiedzają w ten dzień już umarłych.Jeszcze żyją,chodzą,rozmawiają,komentują,spoglądają,oceniają.
Asia przekonała nas do wyjazdu po zmierzchu.Palące się na grobach znicze nie rozświetlały cmentarza.Było ciemno i musieliśmy ostrożnie stąpać.Latarki i światła komórek pozwalały przejść po nadal zatłoczonym cmentarzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz