czwartek, 8 listopada 2012

dupa dupa dupa

Grzeznę coraz bardziej w jakiejś nierzeczywistości.Na wszystkich poziomach.Prawie wszystkich.Nigdy bowiem nie dostrzegałem tak wyraźnie zmian pór roku.Przemiany lata w jesień.I tego oczekiwania na zimę,które nie ma nic wspólnego z Bożym Narodzeniem.
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz